Kategorie:
Gdyby wyjść na ulicę któregoś z większych Polskich miast i zrobić sondę na temat „Z czym kojarzą ci się Włochy?” lub „Jakie włoskie danie lubisz najbardziej?”, ponad 90% odpowiedzi brzmiałaby: pizza i spaghetti bolognese. Nie jest to szczególnie zaskakujące. Pizza to już właściwie nasze danie narodowe. Innowacyjny i szokujący może być dla wielu Polaków fakt, że takie danie jak spaghetti bolognese de facto nie istnieje. Co zatem robi w menu każdej polskiej restauracji, która chce za włoską uchodzić? I czemu nikt do tej pory na to nie zareagował? Odpowiedź jest prosta – wszystkiemu winna jest niewiedza.
Włosi znani są nie tylko ze swojego gorącego temperamentu, zamiłowania do dobrego wina i pięknych kobiet. Kuchnia włoska jest jedną z najpopularniejszych kuchni na całym świecie. Z roku na rok podbija serca nawet najzatwardzialszych tradycjonalistów i propagatorów kuchni narodowej. Większości jednak kojarzy się wyłącznie z pizzą. A to błąd! Ma jeszcze tak wiele dobrego do zaoferowania…
Viva la pasta!
Chociaż najstarszy znaleziony został w Chinach, to właśnie Italia uczyniła z niego swój symbol narodowy i niepodważalny znak rozpoznawczy. Makaron – podstawa południowego menu. Popularność tego na pozór banalnego produktu, który składa się wyłącznie z mąki, wody i jaj (choć nie zawsze) sprawiła, że w krótkim czasie zawojował on również polskie stoły i talerze. Nitki, świderki, muszelki, gwiazdki, kokardki i wiele, wiele innych, a wśród nich ukochane przez naszych rodaków – spaghetti. 300 rodzajów – kto by przypuszczał, ze może być ich tak wiele. A liczba ta wciąż rośnie. Wiele z nich można spróbować we włoskiej restauracji www.estella.pl w Poznaniu.
Z czym to się je
Przejdźmy jednak do teorii. Każdy rodzaj makaronu został wymyślony w konkretnym celu. Każdy ma swoje unikalne właściwości (grubość, struktura) i zastosowanie (różnie absorbują sos, łączą się z innymi składnikami). Prócz wspomnianych wcześniej cienkich, długich nitek, równie dużą popularnością cieszą się ukośnie cięte rurki, z włoskiego zwane penne. Pióra (to właśnie dokładne tłumaczenie ich nazwy) doskonale sprawdzą się zarówno z klasycznym pesto, sosem marinara czy arrabiata. Dzięki malutkim prążkom w strukturze makaronu, sos lepiej się do niego przyczepia.
Podobne właściwości mają fusilli, a więc nasze świderki (nadają się także do zup i sałatek), farfalle (kokardki, motylki), conchiglie (muszle) oraz tagliatelle (płaskie spaghetti). Nie mniejszą popularnością cieszą się doskonale wszystkim znane płaty lasagne i cannelloni, idealne do nadziewania. Nowością może być jednak specyficzny rodzaj makaronu, przystosowany wyłącznie do zup, przypominający raczej ryż, o wdzięcznej nazwie orzo. Każdy znajdzie coś dla siebie!
Paradoks bolognese
Czemu więc każdy prawdziwy Włoch obrazi się na samo wspomnienie spaghetti bolognese? Bo nie po to został wymyślony makaron tagliatelle lub pappardelle, by cienkie nitki spaghetti męczyły się z ciężkim mięsnym sosem. Ale komu to tak właściwie przeszkadza?
Komentarze
Skomentuj